poniedziałek, 11 maja 2009

Jak zwykle...

BUM! TRACH! Koniec... nie ma. Właśnie otrzymałem wiadomość od Andy'ego, że nie ma czasu na nic innego niż przyjaźń, że w zasadzie to nie wie do końca kim jest, że nie chce wchodzić w żadne związki dopóki nie będzie tego pewny... Jednym słowem szlag wszystko znowu trafił. A mnie się już chyba wszystkiego odechciało...

7 komentarzy:

  1. Hmmm... Skąd ja to znam... Ten gejowski świat jest ogólnie dziwny. Bo jeśli już kogoś poznasz, to ten albo szuka jedynie seksu, albo, gdy już dojdzie do bycia w związku, wciąż rozgląda się za kimś "lepszym". :/ Scheisse! A ja mimo to wciąż wierzę w sukces...

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż.. ostatnio kolega socjolog starał mi się wytłumaczyć to dziwne zjawisko. Po części go zrozumiałem. Jedno jest pewne - lekko nie będzie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale.... jakaż by to była strata dla wszystkich kobiet, gdyby Andy okazał się gejem:P
    Ciacho, ciacho i jeszcze raz ciacho:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Grzybku - Andy jest gejem :) Sprawdziłem :) :P A teraz niech zapłaczą wszystkie niewiasty.

    OdpowiedzUsuń
  5. hmmmm bartku nie łam sie znajdziesz jeszcze szczęście jak nie A. to inny ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jasne, cały czas w to wierzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. moim zdaniem jest kilka faz bycia gejem
    1. twinky, zmiana partnera co miesiac
    2. pozorna stabilizacja, a w rzeczywistości ściema
    3. ? mam nadzieje ze coś dłużeszego, jeszcze sie o tym nie przekonałem.

    OdpowiedzUsuń

Jeżeli tylko masz ochotę - skomentuj.